Dlaczego Langtang?
Od dawna chciałem jechać do Langtangu. Pewnie m.in. dlatego, że to jeden z tych rejonów Himalajów Nepalu, w którym nie leży żaden z ośmiotysięczników. To zdawało się obiecywać nieco mniej turystów, a zatem spokojniejsze obcowanie z dziką przyrodą i szansę na bliższe spotkania z lokalną ludnością. Miałem jechać na przełomie kwietnia i maja 2015 – między trekiem, który prowadziłem w Rejonie Everestu, a wędrówką, którą miałem zaplanowaną na późniejszą wiosnę, w Ladakhu. Trzęsienie ziemi 25 kwietnia, które przeżyłem w Katmandu, pokrzyżowało te plany.