Gokyo Ri i Rendźo La, czyli trzy razy 5000m w Khumbu pod Everestem

Submitted by Radek on Fri, 12/08/2017 - 15:51
W ostatni weekend wróciłem z Nepalu, gdzie prowadziłem trekking w Rejonie Everestu. Tym razem nie była to wędrówka głównym szlakiem w okolice Bazy EBC i na szczyt Kala Pattar, a nowa propozycja mojego autorstwa. Cieszę się, że zebrali się chętni na ten wyjazd i że udało się ten pomysł zrealizować – wyjazd dowodzi, że założenia, które przyjąłem przy jego przygotowaniu, są słuszne.
Wyjazd "Gokyo Ri i Rendźo La – Podniebnym szlakiem Himalajów" przygotowałem z myślą o tych, którzy chcą jechać pod Everest, do słynnego regionu Khumbu, ale odstraszają ich tłumy, które odwiedzają w sezonie popularny szlak trekkingowy do EBC (w październiku 2017 liczba trekkerów przekroczyła 12 tysięcy). Myślałem między innymi o tych, którzy byli ze mną w Ladakhu, gdzie zaznali wędrowania po dzikich Himalajach. Myślałem też o tych górskich wędrowcach, którzy byli pod Everestem, ale mają pewien niedosyt, bo nie byli w Gokyo. No właśnie, Gokyo, ale też inne miejsca w Rejonie Everestu – nieco mniej znane ale nie mniej atrakcyjne. Uważam, że Kala Pattar i EBC (Everest Base Camp), które są oczywistym magnesem przyciągającym turystów górskich z całego świata, wcale nie są najbardziej atrakcyjne w regionie (przynajmniej widokowo)! Ten wyjazd, to zaglądanie w ten inne atrakcyjne miejsca w Khumbu.
 
Nie można wyświetlić zdjęcia: R-Kucharski_Nepal_2017_11_20_0271.jpgNasze pierwsze 5000m. Za nami, prawie na wyciągnięcie ręki, Ama Dablam. Jesteśmy wysoko ponad bazą pod tą górą.
Bezpośredni link do tego zdjęcia.
 
Nie można wyświetlić zdjęcia: R-Kucharski_Nepal_2017_11_20_0290.jpgPanorama widoczna z miejsca wysoko nad Bazą pod Ama Dablam (Ama Dablam Base Camp). Ula wskazuje Czo Oju, które zobaczymy później dużo lepiej z Gokyo i z Gokyo Ri.
Bezpośredni link do tego zdjęcia.
Na tym wyjeździe byliśmy 3 razy powyżej 5000m, spędziliśmy 14 dni na wędrowaniu. Widzieliśmy 4 ośmiotysięczniki – w szczególności Everest, Makalu i Czo Oju w sposób bardziej atrakcyjny niż oglądane są one przez większość wędrowców w regionie (a raczej nieoglądane, bo by zobaczyć Makalu i Czo Oju na trasie do EBC trzeba nieco z niej zboczyć i wiedzieć gdzie i na co patrzeć). Widzieliśmy najdłuższy lodowiec w Himalajach – Ngozumpa – i malownicze jeziora Gokyo. O wschodzie słońca stanęliśmy na Gokyo Ri (ok. 5357m), a konturów najwyższych gór świata wyłaniających się z nocy, gdy podchodziliśmy o brzasku pewnie nikt z nas nie zapomni. Byliśmy w bazie pod Ama Dablam i wysoko nad nią, a pod koniec przeszliśmy przez wysoką, dość trudną i rewelacyjną widokowo przełęcz Rendźo (Renjo La; ok. 5410m n.p.m.). To wszystko przy stabilnej, prawie codziennie słonecznej, listopadowej pogodzie.
 
Nie można wyświetlić zdjęcia: R-Kucharski_Nepal_2017_11_20_0337.jpgLhotse o zachodzie słońca. Widok z okolic Pangboche.
Bezpośredni link do tego zdjęcia.
 
Nie można wyświetlić zdjęcia: R-Kucharski_Nepal_2017_11_24_0670.jpgLhotse w ogniu! Taki mieliśmy świt 24 listopada na Gokyo Ri.
Bezpośredni link do tego zdjęcia.
 
Nie można wyświetlić zdjęcia: R-Kucharski_Nepal_2017_11_24_0722.jpgNa Gokyo Ri nasz czteroosobowy zespół stanął dokładnie o wschodzie słońca, pozostali weszli po wczesnym śniadaniu. Ze szczytu, wśród morza gór, widać 4 ośmiotysięczniki: Everest, Lhotse, Makalu i Czo Oju.
Bezpośredni link do tego zdjęcia.
Dodatkowo, ten trekking ma dobrą aklimatyzację – przed dojściem do najwyższego noclegu wiele dni spędziliśmy na wysokościach pośrednich, a przed przełęczą, która jest główną trudnością treku i najwyższym punktem na trasie, dwukrotnie byliśmy na wysokości 5000m lub wyżej. To jednak trek niełatwy, na pewno trudniejszy od klasycznego EBC. Wymaga dobrej kondycji i zdolności do szybkiej regeneracji – to 14 dni treku, a największą trudność na trasie pokonujemy 11 dnia.
 
Nie można wyświetlić zdjęcia: R-Kucharski_Nepal_2017_11_25_0877.jpgJedenastego dnia trekkingu dzielna ekipa Exploruj stanęła na przełęczy Rendźo (Renjo La). Za nami Everest, Nuptse, Lhotse, Makalu, Cholatse i Taboche. W dole błękitne wody jeziora w Gokyo i szary jęzor lodowca Ngozumpa.
Bezpośredni link do tego zdjęcia.
Wyjazd wchodzi do stałego terminarza Exploruj i mojego – w przyszłym roku ruszamy 12 listopada. Zapraszamy! O tym treku można też przeczytać w innym miejscu na moim blogu. Wszelkie szczegóły dotyczące tego wyjazdu znajdują się na tej stronie Exploruj.pl. Zobaczcie też moją prezentację zdjęć na Vimeo.com
Kopia tego postu dostępna jest w serwisie Blogspot.com. Jeśli masz ochotę skomentować – możesz zrobić to tam.